Rekonwalescencja jeszcze u mnie trwa, chociaż ponad miesiąc temu wróciłam do pracy, a zabieg miał miejsce sześć miesięcy temu. Wydaje się, że to bardzo długi czas na powrót do zdrowia, ale bardzo ważne jest, aby dać organizmowi czas na wyzdrowienie. Tkanka łączna, w szczególności miejsce pęknięcia odbudowuje się w swoim tempie i jest to bardzo długi proces.
Zabieg nastrzyknięcia łatki nie zamyka i nie rozwiązuje sprawy od razu, a to znaczy, że nie można po nim natychmiast wracać do normalnego trybu życia. Łatka po naniesieniu musi się dobrze przykleić a - mówiąc prostym językiem - resztę "zaszywania" musi dokonać organizm samodzielnie i w swoim tempie.